Pracuje w sklepie spożywczym. Mój szef wypłaca wynagrodzenie mi jak i moim koleżankom do ręki. Raz rzuci 500 zł, po kilku dniach znowu 500 a potem resztę. Żadna z nas nie jest z tego zadowolona bo wolałaby dostawać pieniądze na konto. Ale szef ma to gdzieś. Czy to w jaki sposób nam płaci jest ok? Jeszcze jedna sprawa. Codziennie na pierwszej zmianie powinien być sprawdzany nabiał bo jest to towar, który szybko się przeterminuje. Nie zawsze jest na to czas, zwłaszcza jeżeli na zmianie jest po dwie albo trzy osoby. Jeżeli np koleżanka z pierwszej zmiany nie sprawdzi nabiału to na drugi dzień kolejną z dziewczyn sprawdzi go i znajdzie nabiał z poprzedniego dnia to wtedy ta dziewczyna, która dzień wcześniej go nie sprawdziła musi za niego zapłacić. Bo kierowniczka tak postanowiła. Czy ma ona prawo do tego, żeby żądać od nas zapłaty za ten nabiał?
.