Pracujemy w urzędzie pracy. Od kilku miesięcy dyrektor zastrasza nas pracowników zwolnieniami, naganami itp. Bez jakiejkolwiek rozmowy z załogą założył monitoring (kamery). Atmosfera w pracy zrobiła się nie do zniesienia, relacje międzyludzkie bardzo się pogorszyły, pani dyrektor zbiera notatki na pracowników. Dotąd wzorowych pracowników bezpodstawnie oczernia w oczach współpracowników "za plecami". Co pracownicy mogą zrobić aby nie doszło do tragedii w postaci np. utraty pracy, depresji i choroby itp.? Niektórzy - wybrani pracownicy są faworyzowani (również finansowo), co jest bardzo widoczne. Nie wiemy jak długo jeszcze w warunkach ciągłego narastającego stresu damy radę efektywnie wykonywać swoje obowiązki. Sąd jest ostatecznością, której chcielibyśmy uniknąć. Prosimy o poradę, w jaki sposób możemy się bronić, do kogo zwrócić?
To pytanie jest związane z hasłami mobbing w pracy.