Jak dotąd dowiedzieliśmy się, dlaczego deficyty budżetowe w niektórych państwach muszą prowadzić do kreacji pieniądza i inflacji. Albo deficyty są tak ogromne, albo państwo nie ma wystarczającego dostępu do rynków kapitałowych, na których mogłoby sprzedawać obligacje rządowe. Żaden z tych opisów nie wydaje się jednak odpowiadać sytuacji Stanów Zjednoczonych. Deficyty w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście wzrosły w ostatnich latach, mimo to wciąż są niewielkie relatywnie do PKB w porównaniu z deficytami państw, które przeszły hiperinflację: deficyt budżetu Stanów Zjednoczonych jako procent PKB w 1983 r. osiągnął szczytową wielkość 6%, podczas gdy deficyt Argentyny często przekraczał 15% PKB. Co więcej Stany Zjednoczone, które mają najlepiej rozwinięty rynek obligacji rządowych na świecie, mogą emitować ogromne ilości obligacji na sfinansowanie deficytu. To, czy deficyt budżetowy wpływa na bazę monetarną i podaż pieniądza, zależy przede wszystkim od tego, na jaką politykę pieniężną zdecyduje się Rezerwa Federalna. Jeśli Fed będzie prowadziła politykę skierowaną na przeciwdziałanie wzrostowi stóp procentowych, wielu ekonomistów stwierdzi, że deficyt budżetowy doprowadzi do drukowania pieniądza. Ich rozumowanie, oparte na analizie popytu i podaży na rynku obligacji, jest następujące: jeśli rząd emituje obligacje i sprzedaje społeczeństwu, podaż obligacji rośnie, wskutek czego stopy procentowe rosną z il do i2, a ceny obligacji spadają. Jeśli Fed uważa że wzrost stóp procentowych jest niepożądany, będzie kupować obligacje, aby podnieść ich ceny i zredukować stopy procentowe. W rezultacie deficyt budżetu rządowego skłoni Fed do podjęcia operacji na otwartym rynku, które zwiększą bazę monetarną (wykreują pieniądz wielkiej mocy) i zwiększą podaż pieniądza.