Od 3,5 roku wykonuję pracę nakładczą dla firmy produkującej kartki ręcznie zdobione. Jedynymi dokumentami, potwierdzającymi moje zatrudnienie, są: zeszyt, w którym kwituję odbiór wynagrodzenia oraz moje notatki (z datami), dotyczące oddania wykonanej produkcji i odbioru pieniędzy. Wielokrotnie prosiłam pracodawczynię o zalegalizowanie pracy i umowę, gdyż zależy mi na wypracowaniu okresu zatrudnienia do emerytury. Prosiłam także, aby zarejestrowała mnie jako bezrobotną stypendystkę skierowaną przez PUP na staż w ramach programu "50 plus". Za każdym razem spotykałam się z odmową, bo szefowa "nie chce mieć kontroli". Według moich informacji, w podobnej sytuacji jest około 30 chałupniczek. Do tego wynagrodzenia wypłacane są w małych częściach, największa kwota, jaką otrzymałam jednorazowo, to 200 zł. Nie mam innego źródła utrzymania, a znalezienie pracy w moim wieku (54 lata) obecnie graniczy z cudem, mimo wysokich kwalifikacji i doświadczenia. Czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji?

Pytanie zadał Iwona w kategorii Umowy o godzinie 21:05 dnia 06-10-2012.

Odpowiedz na to pytanie

Odpowiedź:

Prosimy nie podawać danych osobowych!
Nick autora odpowiedzi:


Wynik dodawania : (tak blokujemy roboty internetowe)





To pytanie jest związane z hasłami chałupnictwo, legalizacja zatrudnienia, na czarno, praca bez umowy, umowa.

Kodeks Pracy - Zadaj W³asne Pytanie
KATEGORIE PYTAŃ
NAJNOWSZE PYTANIA