Witam.byłem zarejestrowany na cały etat na stanowisku kierowcy,umowa na czas nieokreslony.około 10 kwietnia zgłosilem szefowi,ze rezygnuje z pracy od 1 maja,i jade w ostatni kurs na 2 tygodnie-(jazda busem na miedzynarodówce).Szef nie robił zadnych problemów.przy wylacie podstawy okazuje sie,ze szef płaci mi za kwiecien 600 zł.tłumaczy sie tym,ze pół miesiaca byłem w domu-były swieta i nie było jazdy i on to traktuje jako bezpłatny urlop.czy jest szansa na odzyskanie moich pieniedzy?bardzo dziekuje za pomoc
To pytanie jest związane z hasłami wypłata.