Witam. Pracuję w dużej firmie, gdzie nade mnie jest kierownik, a nad nim 3 osoby wyżej... Jestem zastępcą kierownika. Od ok 3-4 miesięcy kierownik traktuje mnie gorzej od pozostałych. Zwraca mi uwagę na zapleczu, gdy jesteśmy "sam na sam". Wmawia mi rzeczy, których nie robię, lub gdy coś zrobię to nie zauważa tego (tzn. widzi, ale ja nie mam tego nagranego, że on to widzi, ponieważ nie mam możliwości). Odwraca kota ogonem. Ponieważ nie mam pełnego etatu, non stop ucina mi godziny, gdzie zawsze miałam najwięcej teraz mam najmniej. Robiąc grafik na miesiąc po np. 2,3 tygodniach dni pracujące zamienia na wolne. Plan urlopów zawsze był uzupełniamy po kolei, tzn. kierownik, zastępca, sprzedawca, a teraz wszystkim dał do uzupełnienia, a ja jako zastępca nadal nie dostałam planu... Zaraz po zauważeniu, tego ze godziny mi ucina zgłosiłam to wyżej. Każdy wysłucha ale nic z tym nie robi. Jak to się mówi umywa rączki. Nie jestem pierwszą osobą, którĄ traktuje tak kierownik. Wcześniejsze zwolnił, lub nie wytrzymały tej presji i same odeszły.W pracy nie ma sprawiedliwości. Teraz ja muszę robić wszystko za resztę załogi, bo jak nie zrobię to dostanę notatkę służbową. Non stop z premedytacją faworyzuje innych aby we mnie wzbudzić złość lub to abym zaczęła nie lubić danej osoby. Chciałam zapytać o to czy kierownik może tak dawać wolne, kiedy wcześniej ustalił sam grafik? Oraz gdzie mogłabym uzyskać jakąś pomoc? Tu napisałam bardzo ogólnie. Proszę o odp
OSTATNIA ODPOWIEDŹ
Przeszłam wszystkie etapy mobbingu, aż do zwolnienia.Zarzut zwolnienia brzmiał, - jestem przyczyną konfliktu w zakładzie pracy. Niestety w zakładzie pracy adwokat, nawet nie rozmawiał ze mną, natomiast chętnie knuł z mobberem moje zwolnienie. I nawet w sądzie, mobber znalazł osobę (ławnika i nie tylko). To z nim i adwokatem z mojego zakładu pracy, mobber kontaktował się bezpośrednio i ustawiał przeciw mojej osobie.
To pytanie jest związane z hasłami mobbing proszę o pomoc.