dzień dobry Chciałbym się dowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji: Moja narzeczona wczoraj była w pracy od 9:00 rano do 17stej ..pózniej miała 3 godziny "pauzy".Następnie nadgodziny nocne od 20:00 do 5 rano...i kazali się stawić dziś na 12:00 i ma być przynajmniej do 22:00.Spała 3 godziny i na wpół przytomna musiała lecieć na autobus na 11:00 ...czujemy się bezsilnie , bo wiadomo , ze jak się zbuntuje czym to grozi ( zwolnieniem ).Oficjalnie pracuje na 3/4 etatu..Proszę o pomoc....
.